Dzień dobry,
Lift to nie najłatwiejszy kawałek chleba.
No ale cóż - jak się uczyć to od najlepszych! Chciałam poznać nowe techniki i tu nadarzyła się okazja do bezwstydnego odgapiania :)
Na blogu Scrapgangu pojawiło się wyzwanie w postaci liftu kartki Nimuchy. Już od dawna fascynują mnie jej prace więc postanowiłam wznieść się na wyżyny i spróbować swych sił w tym zadaniu.
Wydaję mi się, że jednak nie podołałam... Ale że styl ten mi się podoba więc pewnie powstanie jeszcze niejedna praca w tym klimacie. Może w końcu człowiek się nauczy.
A to oryginał:
Kwiatek na pracy zrobiony własnoręcznie i spryskany domowej roboty mgiełką błyszczącą. Na papierze dwa rodzaje tuszu: niebieski pigmentowy i szary Distress (Pumice Stone) oraz chlapnięcia z bardzo ciemnoniebieskiego tuszu. Tło pod karteczką też potraktowałam mgiełką ale na zdjęciach słabo to widać.
Nie wiem jak u Was ale u mnie nieprzerwanie od wczorajszego popołudnia sypie śnieg! Na szczęście jest ciepło, kilka kresek nad zerem więc mam nadzieję, że ten biały kolor na dworze wkrótce zniknie.
I jeszcze podziękowania - jesteście wielkie!!!! Tyle miłych słów pozostawiacie pod moimi wytworami! Dzięki Wam chce mi się tworzyć. Na przekór wszystkiemu.
Pozdrowionka!!!
Chasia
11 komentarzy:
Dlaczego uważasz, że nie podołałaś? Może ja się jeszcze nie znam, jestem w tym wszystkim nowa, ale mi się wydaje, że Twoja kartka jest bardzo dobrze zrobiona. I ma dużo wspólnego z kartką Nimuchy. Bardzo podoba mi się kwiatek. A te zygzaki odbijałaś od jakiegoś szablonu? Możesz powiedzieć jak? Bo ja się cały czas zastanawiam jak tu coś odbić :D Myślałam już o farbach i o tuszach, ale nie mam pomysłu jak to zrobić...
śliczna kartka! bardzo mi się podoba i uważam że podołałaś i to bardzo! śliczny kwiatek:)
Kartka jest troche inna w klimacie ale równie piękna. Kwiat wyszedł cudownie. Czy możesz zdradzić Chasiu jak robisz domowym sposobem mgiełkę błyszczącą? Pozdrawiam serdecznie.
Moim zdaniem udany lift. Kartka jest przecudna :) Kwiat jest rewelacyjny. Chętnie bym się dowiedziała jak robić mgiełkę domowym sposobem.
Jak to nie podołałaś? Przecież Twoja wersja jest piękna! I w moim ulubionym kolorze mmm.... ;-)
Bardzo fajnie, mnie sie podoba, wyszło super :) i kolorki piękne, a zima za oknem jest fe i niech idzie precz!
Bardzo podoba mi się Twoja interpretacja!!! Też jestem ciekawa jak zrobiłaś "domową" mgiełkę:)
Piękny lift! Prześliczne kolory. Podoba mi się, że wszystko do pracy stworzyłaś sama :)
Pozdrawiam DT Scrapgangu
Oj Ty, oj TY! Ja tam też uważam, że świetnie podołałaś.
Piękne kolory i moim zdaniem świetnie zlitowałaś oryginał. :)
A kwiatuszek super. :D
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. :)
Fantastyczne!! Jestem pod wrażeniem :)
Prześlij komentarz